środa, 12 września 2018

"...Bez meldunku " Barbary Mróz

Miasto Tarnowskie Góry jest nie tylko dla rodowitych tarnogórzan, ale również dla przyjezdnych z innych przepięknych okolic, którzy dzielą z nami kawałek podłogi i tworzą historię po cichu w domowych zaciszach. Organizatorką projektu "...Bez meldunku" jest Karolina Korosiewicz, która jest spoiwem i siłą napędową przedsięwzięcia. Projekt tarnogórski „ ...Bez meldunku” to druga wystawa, która nie jest galerią. Przeznaczony jest zarówno dla tych którzy mają solidne wykształcenie artystyczne, ale przede wszystkim rzemieślników i pasjonatów swojego warsztatu. Zadomowioną lokatorką w ...bez meldunku miasta Tarnowskie Góry jest malarka Barbara Mróz. "....Od snu do ...bez meldunku", tak się to wszystko zaczęło. Najpierw opisywała sny tarnogórzan w projekcie ...mój sen. Jedną z właścicielek snów była Anna Siemomysła ze Śląskiego Klubu Fantastyki w Katowicach. Pani Anna wraz z innymi pisarzami ukończyła 13 opowiadań do obrazów Barbary Mróz. Powstanie także album według projektu Wojciecha Libnera. Pomysł zrodził się już w głowie malarki dobre kilka lat temu, czekał i dojrzewał na projekt "...bez meldunku" Karoliny Korosiewicz. W czasie trwania Gwarków - 7 września, odsłonimy 13 obrazów Barbary Mróz, przedstawiają one miasto i architekturę Tarnowskich Gór z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W trakcie wieczornego spotkania czas i ruch będą odgrywały ważną rolę. Klucznik, w którego rolę wcieliła się Karolina, jest trochę szaleńcem i chciałby otwierać drzwi w zakamarkach czasu. Poszukał zegarmistrza Pana Andrzeja Krawczyka wraz z Pracownią Endiego, który stworzył drewniany zegar. Jego wskazówki robią psikusa i wracają do miejsc z dawnych lat, takich jak Synagoga czy Plac Ziemniaczany z obrazów Basi. Stanowi to symbol przemian. Manufaktura Andrzeja Krawczyka to swoista forma rękodzieł drewnianych zegarków, które odzwierciedlają wrażliwość drugiej osoby, ale przede wszystkim precyzje i nowoczesność rzemiosła. Trzynaście wizji Tarnowskich Gór ukazują piękno miasta przejawiające się w architekturze. Malowane są intuicyjnie na podstawie wizji w głowie Basi oraz szkiców i fotografii z dawnych lat (dot. obrazów z przeszłości). Artystka malując obrazy używa głównie niebieskiej kolorystki oraz pastelowej, na obrazach można dostrzec ruch, ale stonowany. Barbara Mróz maluje techniką olejną na swój własny sposób, traktuje bowiem oleje jak akwarele. Nie stosuje oleju lnianego, używa terpentyny balsamicznej jak wody, tak by uzyskać lekki akwarelowy efekt. Sama zbija ramy, naciąga kolorowe płótna – stają się jej bazą twórczą w trakcie tworzenia obrazu. Trzy sfery czasowe, w których ukazane są obrazy: przeszłość: obraz Synagogi - gdzie wzór płótna stał się częścią obrazu. Teraźniejszość - Pałac Kawalera w Świerklańcu – główne schody Pałacu, oddają klimat dawnych czasów oraz tajemnicza Kobieta - muza stała się inspiracją dla autorki, zgadnijcie kto to?. Tarmilo - jedyny obraz z przyszłości, bardzo ważny dla mieszkańców Tarnowskich Gór. Całkowity czas powstania obrazów do projektu „ ...Bez meldunku” trwał dokładnie rok. Barbara Mróz pochodzi z Grudziądza z wykształcenia jest technikiem litografem oraz dyplomowaną artystką z Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego w Olsztynie. Później wyjechała na studia do Edynburga, gdzie pracowała. Od 2009 roku mieszka w Tarnowskich Górach, początkowo malowała na zamówienie. Od kilku lat bierze czynny udział w projektach tarnogórskich. Tajemniczy świat artystki porwie nas w zaczarowane, wręcz baśniowe miejsca miasta Gwarków wieczorową porą. Przeniesie do przeszłości, umożliwi konwersacje z pasjonatami sztuki i historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz